ETF-y na obligacje – stabilność czy ryzyko?

ETF-y obligacyjne postrzegane są jako spokojniejsza część portfela inwestora, ale nie są wolne od ryzyka. W zależności od rodzaju obligacji i sytuacji rynkowej, mogą zachowywać się bardzo różnie. W tym artykule omawiam, czy ETF-y na obligacje rzeczywiście zapewniają stabilność, czy jednak niosą ze sobą istotne zagrożenia, których początkujący inwestorzy często nie dostrzegają.

Co to są ETF-y na obligacje i jak działają?

ETF-y na obligacje to fundusze inwestycyjne notowane na giełdzie, które odwzorowują indeksy obligacyjne. Inwestują środki w różnego typu obligacje – skarbowe, korporacyjne, komunalne czy zagraniczne. Działają podobnie jak ETF-y akcyjne, ale ich skład portfela jest złożony głównie z instrumentów dłużnych. Kupując jednostkę takiego funduszu, inwestor nabywa pośrednio udziały w kilkudziesięciu lub kilkuset obligacjach.

Zaletą ETF-ów obligacyjnych jest szeroka dywersyfikacja już przy niewielkiej kwocie. Inwestor nie musi kupować pojedynczych obligacji, których nominał często zaczyna się od kilku tysięcy złotych lub euro. Fundusze umożliwiają ekspozycję na cały segment rynku, np. amerykańskie obligacje skarbowe, europejskie obligacje korporacyjne czy obligacje o wysokim dochodzie (high-yield).

Konstrukcja ETF-u obligacyjnego zakłada regularne odświeżanie składu portfela. Obligacje wchodzące w skład indeksu są spłacane i zastępowane nowymi. Dzięki temu fundusz utrzymuje zbliżoną średnią zapadalność i stopę procentową. Inwestor ma więc stały dostęp do rynku obligacji o określonych parametrach, bez potrzeby indywidualnego zarządzania.

Czy ETF-y na obligacje są bezpieczne?

Obligacje postrzegane są jako mniej ryzykowny instrument niż akcje, ale nie oznacza to braku ryzyka. ETF-y na obligacje są narażone na zmienność stóp procentowych, ryzyko kredytowe emitentów oraz ryzyko walutowe. W zależności od rodzaju funduszu, poziom ryzyka może być bardzo różny i zbliżony nawet do inwestycji akcyjnych.

Największym zagrożeniem dla ETF-ów obligacyjnych jest wzrost stóp procentowych. W takiej sytuacji ceny obligacji spadają, a wycena ETF-u maleje. Dzieje się tak, ponieważ nowe papiery oferują wyższe oprocentowanie, więc dotychczasowe tracą na wartości. Im dłuższy termin zapadalności obligacji w portfelu ETF-u, tym silniejsza reakcja na zmiany stóp.

Kolejnym ryzykiem jest niewypłacalność emitentów. Dotyczy to głównie ETF-ów inwestujących w obligacje korporacyjne i high-yield. Spółki mogą mieć problemy z obsługą długu, szczególnie w okresach spowolnienia gospodarczego. W takich przypadkach notowania funduszu mogą spaść znacznie mocniej niż oczekiwano. Inwestor powinien zawsze sprawdzać ratingi obligacji w portfelu ETF-u i unikać funduszy o wysokim udziale papierów spekulacyjnych.

Jakie są zalety ETF-ów obligacyjnych w portfelu?

ETF-y na obligacje mogą pełnić w portfelu rolę stabilizującą i zmniejszać jego ogólną zmienność. Są szczególnie przydatne w okresach spadków na rynku akcji, kiedy część inwestorów ucieka w bezpieczniejsze aktywa. Wtedy fundusze obligacyjne mogą zyskiwać na wartości lub przynajmniej chronić kapitał przed stratami.

Kolejną zaletą jest możliwość generowania regularnych dochodów z odsetek. Większość ETF-ów obligacyjnych wypłaca dywidendy co miesiąc lub co kwartał. Wysokość tych wypłat zależy od rentowności obligacji w portfelu. W środowisku wysokich stóp procentowych takie ETF-y mogą być alternatywą dla lokat czy kont oszczędnościowych.

ETF-y obligacyjne pozwalają też łatwo zdywersyfikować portfel bez potrzeby zakupu wielu różnych obligacji. Inwestując nawet kilkaset złotych, można uzyskać ekspozycję na setki papierów wartościowych emitowanych przez różne kraje i firmy. To szczególnie korzystne dla inwestorów indywidualnych, którzy nie mają dostępu do rynku obligacji hurtowych.

Jakie ryzyka wiążą się z ETF-ami na obligacje?

Pomimo wielu zalet, ETF-y obligacyjne nie są pozbawione wad. W długim terminie ich wyniki mogą być znacznie słabsze niż funduszy akcyjnych. Dotyczy to zwłaszcza funduszy o krótkim terminie zapadalności i niskiej rentowności. Dla inwestora szukającego wzrostu kapitału mogą być zbyt konserwatywne.

W okresach gwałtownych zmian stóp procentowych ETF-y obligacyjne mogą tracić na wartości. Widać to było w 2022 roku, gdy po serii podwyżek stóp notowania wielu funduszy mocno spadły. Inwestorzy, którzy nie rozumieli ryzyka stopy procentowej, byli zaskoczeni skalą strat mimo „bezpiecznego” charakteru obligacji.

Ryzyko walutowe to kolejny istotny element. ETF denominowany w euro, ale inwestujący w dolary, może mieć zmienność wynikającą wyłącznie z kursów walutowych. Jeśli złoty umacnia się względem dolara, wartość ETF-u spada nawet przy stabilnych cenach obligacji. Tego typu ryzyko można ograniczyć wybierając fundusze z zabezpieczeniem walutowym, choć są one mniej dostępne.

Dla kogo ETF-y obligacyjne są dobrym wyborem?

ETF-y na obligacje najlepiej sprawdzają się u inwestorów o umiarkowanym lub niskim poziomie akceptacji ryzyka. Dobrze pasują do strategii długoterminowej, w której celem jest ochrona kapitału i generowanie pasywnego dochodu. Są dobrym uzupełnieniem portfela, który zawiera akcje, surowce lub fundusze tematyczne.

Mogą być też odpowiednie dla osób w wieku przedemerytalnym, które chcą ograniczyć ryzyko i skoncentrować się na ochronie oszczędności. Dzięki ETF-om możliwa jest kontrola ekspozycji na rynek obligacji bez konieczności samodzielnego analizowania papierów wartościowych. To ważna zaleta, zwłaszcza dla początkujących inwestorów.

Nie będą natomiast idealnym wyborem dla osób szukających dynamicznego wzrostu kapitału. Ich potencjał zysków jest ograniczony, szczególnie przy niskich stopach procentowych. W takich przypadkach lepiej sięgnąć po ETF-y akcyjne lub fundusze hybrydowe, które łączą kilka klas aktywów.

Podsumowanie: czy ETF-y na obligacje to stabilność czy ryzyko?

ETF-y obligacyjne mogą być stabilnym elementem portfela, ale nie są całkowicie wolne od ryzyka. Inwestor musi rozumieć wpływ zmian stóp procentowych, ryzyko kredytowe i ryzyko walutowe. Kluczowe jest dopasowanie rodzaju ETF-u do własnych celów finansowych i tolerancji na straty. Najlepiej traktować je jako element uzupełniający portfel, a nie jego główną część. Świadomy wybór funduszu i regularna analiza parametrów pozwalają ograniczyć ryzyko i wykorzystać zalety obligacji jako stabilizatora inwestycji.

 

 

Autor: Kaja Laskowska

Dodaj komentarz