Jakie są trzy pytania, które musisz sobie zadać przed każdą dużą inwestycją?

Podejmowanie dużych decyzji inwestycyjnych – czy to zakup akcji spółki technologicznej, wejście w inwestycje w nieruchomości, czy alokowanie sporej części majątku w fundusze ETF – często bywa paraliżujące. Naturalne jest, że czujemy presję, by „trafić” w idealny moment lub wybrać najbardziej dochodowy instrument. Jednak stabilność finansowa nie jest wynikiem szczęścia, lecz dyscypliny finansowej i metodycznego podejścia. Zamiast skupiać się na szumie rynkowym, kluczowe jest stworzenie wewnętrznego filtru.

Istnieją tylko trzy fundamentalne pytania, które musisz sobie zadać, aby odrzucić emocje i sprawdzić, czy dana inwestycja naprawdę pasuje do Twojego portfela inwestycyjnego i planu na przyszłość.

Pytanie 1: Jaki jest mój realistyczny horyzont czasowy dla tej inwestycji?

To pytanie jest absolutnie fundamentalne, ponieważ definiuje poziom ryzyka, jakie powinieneś podjąć, oraz płynność aktywa.

  • Zrozumienie ryzyka: Jeśli Twoim horyzontem czasowym jest 1-3 lata (np. pieniądze na wkład własny), inwestycja w akcje lub inne aktywa o dużej zmienności (jak kryptowaluty lub małe spółki) jest skrajnie ryzykowna. Na tak krótki okres powinieneś wybierać bezpieczne instrumenty, takie jak obligacje skarbowe czy depozyty bankowe.
  • Potęga czasu: Jeśli Twój horyzont to 10 lat lub więcej (np. oszczędzanie na emeryturę), wahania rynkowe stanowią mniejszy problem. Masz wystarczająco dużo czasu, aby odrobić ewentualne straty i w pełni wykorzystać efekt procentu składanego.

Kluczowa zasada: Nigdy nie inwestuj pieniędzy, których możesz potrzebować w ciągu najbliższych pięciu lat, w instrumenty o wysokim ryzyku. Najpierw pomyśl o dacie wyjścia, a dopiero potem o instrumencie.

Pytanie 2: Czy ta inwestycja zakłóci moją dywersyfikację portfela?

Dywersyfikacja portfela jest jedyną bezpłatną „kolacją” w świecie inwestowania. Oznacza to, że Twój majątek jest rozłożony na różne klasy aktywów, co minimalizuje ryzyko w przypadku upadku jednej z nich.

  • Ryzyko koncentracji: Jeśli 80% Twojego majątku jest już w polskim rynku nieruchomości, kupno kolejnego mieszkania (nawet jeśli wydaje się to świetną okazją) zwiększy ryzyko koncentracji i naraża Cię na lokalne kryzysy gospodarcze.
  • Korelacja aktywów: Zastanów się, jak wybrana inwestycja zachowa się, gdy cała giełda spadnie. Czy kupno złota i srebra (które zazwyczaj zyskują podczas kryzysów) zrównoważy Twoje akcje? A może nowa inwestycja w krypto jest zbyt silnie skorelowana z Twoim portfelem technologicznym?

Kluczowa zasada: Wielkie inwestycje powinny równoważyć, a nie powielać, Twoje istniejące ryzyka. Dąż do alokacji, która obejmuje różne klasy (akcje, obligacje, metale, nieruchomości).

Pytanie 3: Jakie są całkowite, realne koszty i płynność tej transakcji?

Łatwo jest skupić się na potencjalnym zysku, ignorując twarde koszty transakcyjne i zdolność szybkiego wyjścia z inwestycji.

  • Całkowite koszty: Zbadaj nie tylko prowizję brokerską, ale także ukryte opłaty. W przypadku funduszy ETF są to opłaty za zarządzanie (TER). W przypadku nieruchomości – taksy notarialne, podatki (PCC), prowizje pośredników i koszty remontów. Te opłaty bezpośrednio obniżają Twój zwrot z inwestycji (ROI).
  • Płynność: Jak szybko możesz zamienić to aktywo na gotówkę? Akcje są bardzo płynne (dni). Nieruchomości są bardzo niepłynne (miesiące lub lata). Czy możesz sobie pozwolić na „zamrożenie” tej dużej kwoty na nieokreślony czas? Brak płynności jest dodatkowym ryzykiem, które musi być uwzględnione w kalkulacji.

Kluczowa zasada: Transakcja musi mieć sens finansowy nawet po uwzględnieniu wszystkich kosztów i zysków z alternatyw (np. z wysoko oprocentowanych lokat). W inwestowaniu, liczy się to, co zostaje Ci w kieszeni, a nie obietnice na papierze.

 

 

Autor: Kaja Laskowska

Dodaj komentarz